Autor | |
---|---|
ISBN | 978-83-7136-287-3 |
e-book | 978-83-7136-161-6 (wyd. II) |
Data wydania | 2024, wyd. IV |
Oprawa | Miękka |
Format | 120 x 168 mm |
Tytuł oryginału | 4000er. Tourenführer. Die Normalrouten auf alle Viertausender der Alpen. |
Przekład | Anna Chlebicka, Ewa Tomaszewska, Krzysztof Smólski, Maria Kosowska |
Alpejskie czterotysięczniki
Drogi normalne na najwyższe szczyty Alp
Richard Goedeke
Czwarte, zaktualizowane, poprawione i uzupełnione o nowe zdjęcia wydanie bestsellerowego przewodnika Richarda Goedekego.
Książka zawiera opisy klasycznych dróg na wszystkie czterotysięczniki alpejskie. Autor nie ogranicza się do 91 szczytów figurujących na liście UIAA – w swojej książce uwzględnia także boczne, ale dość wyraziste wierzchołki, co daje imponującą liczbę 180 czterotysięczników.
69.00 zł
„Alpejskie czterotysięczniki” są skierowane przede wszystkim do kolekcjonerów najwyższych wierzchołków Alp. Z tego powodu autor najczęściej ogranicza się do podania opisu jednej, najprostszej drogi wejściowej, odstępując od tej zasady tylko przy największych szczytach. W wielu rozdziałach krótko wspominane są także co ważniejsze drogi wspinaczkowe oraz trasa wejścia pierwszych zdobywców, przeważnie zresztą stanowiąca dzisiejszą klasyczną drogę.
Przewodnik Goedeke miał w języku niemieckim dziesięć wydań, jest bardzo popularny wśród alpinistów i turystów zachodnioeuropejskich. Czy jednak w Polsce znajdzie się równie wielu „kolekcjonerów czterotysięczników”? Jeśli nawet nie ma ich jeszcze, ta książka może ich stworzyć – z jednej strony ukazuje wspaniałość i ogrom tych gór, z drugiej pokazuje, jak w najprostszy sposób je zdobyć. Najprostsza droga nie musi być oczywiście całkiem łatwa – Goedeke przy każdym szczycie podaje trudności i wymienia zagrożenia czekające wspinaczy. Jest tych zagrożeń z jednej strony coraz więcej, z racji topnienia lodowców i erozji skał w wyniku ocieplenia klimatu, z drugiej jednak strony rozwój infrastruktury turystycznej sprawia, że w wypadku niektórych czterotysięczników trudno nawet mówić o trudnościach. Autor ubolewa nad jednym i nad drugim, a że na pierwsze nie bardzo może poradzić, zwraca polemiczne ostrze przeciw kolejkom gondolowym, tunelom wierconym na wysokości ponad 3000 m czy kompleksom narciarskim. Z pasją występuje przeciw niszczeniu środowiska naturalnego Alp. Te fragmenty, za sprawą ostrego pióra Goedeke, mają nie tylko publicystyczne, lecz także literackie walory. Epicki rozmach pojawia się też we wprowadzeniach do rozdziałów poświęconym „najwyższym z najwyższych” oraz w miejscach przywołujących najwybitniejsze osiągnięcia z historii alpinizmu. Żywy, ekspresyjny język tych fragmentów stanowi nieoczekiwaną zaletę tego kieszonkowego przewodnika. W opisach dróg, przeciwnie, styl autora cechuje zwięzłość i prostota.
Największą może zaletą przewodnika Goedeke są piękne zdjęcia, załączone do większości opisów. Dzięki temu ta mała, kieszonkowa książeczka cieszy oko, a tym, którzy oglądają ją w ciepłym fotelu przy kominku, daje przedsmak alpejskich przeżyć i wyobrażenie o pięknie wspinaczek w krainie wiecznego śniegu. Zresztą, nie można zostać w fotelu – wieczny śnieg nie jest taki znów wieczny, a całych Alp nie przykryje się folią PCV, czego ostatnio próbują Szwajcarzy. Nie ma wiele czasu na „kolekcjonowanie”. Trzeba czym prędzej ruszać na lodowce, póki jeszcze są. Oczywiście z książeczką Goedekego w kieszeni.
Fragment wstępu do przewodnika:
Czterotysięczniki są wspaniałe – wysokie, zimne i dzikie. Choć mierzone w metrach wyglądają skromnie w porównaniu z wielkimi górami na innych kontynentach, to w odróżnieniu od wielu wyższych szczytów w Himalajach czy Andach wznoszą się ponad granicę wiecznego śniegu. W przeciwieństwie do Andów czy Himalajów, Alpy leżą na tyle blisko, że dotarcie do nich nie wiąże się z długimi podróżami samolotem, wysokimi wydatkami, ani kilkutygodniową rezygnacją z normalnego życia zawodowego czy rodzinnego. Nic więc dziwnego, że wielu ludzi zdobywa i kolekcjonuje czterotysięczniki.
Na tych szczytach nawet drogi normalne stanowią poważne wyzwanie. Są to na ogół drogi poprowadzone w sposób najbardziej logiczny, w związku z czym to po nich najczęściej przebiegały trasy pierwszych wejść. Stanowią one tym samym kawałek klasycznej historii alpinizmu. Świadomość tego nadaje dodatkowy wymiar przeżyciom związanym z naszymi obecnymi wspinaczkami. Choć drogi te są odwiedzane przez licznych wspinaczy, to w zależności od pory roku i zmieniających się warunków atmosferycznych każdą z nich można ujrzeć w zupełnie nowym świetle i mieć wrażenie, że to zupełnie inna trasa, zaskakująca coraz to nowymi wyzwaniami. Niekiedy konieczna bywa zmiana wybranej drogi, co jest charakterystyczne dla wspinaczki na tak wysokie szczyty. Dlatego tradycyjne drogi nadal przyciągają nawet tych wspinaczy, którzy przywykli do znacznie większych trudności.
n.p.m., listopad 2006
Sięgnąłem z zaciekawieniem po przewodnik po alpejskich olbrzymach autorstwa Richarda Goedeke. Poręczny, jak na przewodnik przystało, format i piękne zdjęcia w środku, ponad 250 stron opisów wejścia na alpejskie szczyty ponad 4000 m n.p.m. Bardzo się ucieszyłem z tej pozycji, ponieważ polscy turyści, jeśli wybierają się na alpejskie szczyty, na ogół wybierają wyłącznie Białą Górę. Masyw Mont Blanc jest oczywiście dosyć szczegółowo opisany, inne opisy tras są z konieczności krótsze, ale według mnie zupełnie wystarczające. Przy każdym opisie jest zresztą podana literatura źródłowa oraz mapa potrzebna w danym rejonie. Bardzo cenny jest przy każdej drodze opis zagrożeń obiektywnych, takich jak spadające kamienie, szczeliny lodowcowe i nastromienie zboczy śnieżnych na trasie. Dodatkowym atutem przewodnika są informacje, jak dojechać do punktów wyjściowych poszczególnych tras transportem publicznym. Urzekły mnie opisy poszczególnych szczytów i tras, ale naprawdę ogromne uznanie należy się autorowi za zestawienia szczytów z odnośnikami do konkretnych stron przewodnika według kilku różnych kryteriów, zamieszczone na końcu książki. Dzięki nim można szybko wybrać szczyt łatwy do zdobycia i o niewielkiej sumie podejść lub trudny wierzchołek Wielkiego Filaru Narożnego o przewyższeniu ponad 3 kilometry.
Po przewodnik warto sięgnąć nie tylko przed wyprawą w Alpy, ale po to, żeby się zorientować, jak różnorodne są alpejskie czterotysięczniki, jak wiele wysokich szczytów można zdobywać stosunkowo łatwo i jak wiele wrażeń taka wspinaczka może dostarczyć. Gorąco zachęcam do lektury.
Wojciech Wierba
Góry, wrzesień 2006
Polskiego wydania doczekał się wreszcie klasyk alpejskiej literatury przewodnikowej. Książka ta nie jest szczegółowym przewodnikiem, lecz przeglądem szczytów i prezentacją najważniejszych dróg. (…) To naprawdę wartościowa publikacja dla miłośników Alp, dobrze spełniająca swoją podstawową funkcję. Może być zarówno inspiracją przy wyborze celów, jak i fundamentem dla budowania planów wyjazdowych.
czytaj całość
Pobierz fragment – plik PDF Pobierz okładkę
SPIS TREŚCI
Uwagi do wydania polskiego Wskazówki techniczne Wielkie samotne szczyty Alpy Berneńskie Wschodnia część Alp Berneńskich ALPY WALIJSKIE Alpy Walijskie Północne – Grupa Mischabel Alpy Walijskie – Grupa Allalin |
Północno-zachodnie Alpy Walijskie Wschodnia część głównego łańcucha Alp Walijskich: Grupa Monte Rosa Centralna część głównego łańcucha Alp Walijskich Zachodnia część głównego łańcucha Alp Walijskich Wschodni rejon Mont-Blanc Masyw Mont Blanc Literatura na temat alpejskich czterotysięczników Czterotysięczniki w liczbach |